Jeżeli zapytacie jakiegoś entuzjastę lotnictwa co mu się kojarzy ze słowem "Kanada", to jak sądzicie co odpowie? Są duże szanse , że będzie to słowo "Beaver", ponieważ prawdopodobnie żaden inny samolot nie jest tak związany z krajem swego pochodzenia jak ten mały "koń pociągowy". Ma on wielu zwolenników pośród pilotów ponieważ trudno jest znalezć podobny samolot, który przez tyle lat udowadnia swoją uniwersalność, trwałość i niezawodność a jednocześnie prezentuje całkowicie odmienny sposób latania w porównaniu do współczesnych odrzutowców. Jest to prawdziwy samolot dla prawdziwych Bush Pilotów. Bush Flying jest kombinacją latania w trudnych, czasami ekstremalnych, warunkach przy zastosowaniu najprostszych, ale pewnych, urządzeń technicznych w mało dostępnych terenach ale pięknej i dzikiej przyrodzie. I tutaj pojawia się na scenie nasz Beaver.
Beaver X - Aerosoft
DeHavilland Canada DHC-2 Beaver został zaprojektowany na zlecenie Ontario Department of Lands and Forests. Instytucja ta potrzebowała pewnego i prostego samolotu, który miałby możliwości szerokiego zastosowania. Projekt rozpoczęto w 1946 roku a prototyp wykonał swój pierwszy lot 16 sierpnia 1947. Osiemnaście miesięcy później, 26 kwietnia 1948 pierwszy seryjny Beaver wszedł do służby w Ontario Provincial Air Service. Egzemplarz ten można oglądać w Canadian Bush Plane Heritage w Sault Ste. Marie w prowincji Ontario. Fakt, że samolot ten został umieszczony w muzeum jako eksponat obrazujący historię lotnictwa w Kanadzie jest dowodem na to, że odegrał on istotna rolę w jego rozwoju. Autor manuala do DHC-2 Beavera z Aerosoft napisał, że Kanada wyglądałaby dzisiaj zupełnie inaczej gdyby nie Beaver. Nic dodać nic ująć. Oryginalny DHC-2 Beaver Mk I napędzany jest 450 konnym, dziewięciocylindrowym, gwiazdowym silnikiem Pratt&Whitnet R985 Wasp Junior z dwułopatowym śmigłem Hamilton Standard o przestawnym skoku. DeHavilland Canada zaoferował także model oznaczony jako Mk III, który posiadał silnik Pratt&Whitney PT6A-6 wyposażony w turbinę. Jego ulepszona wersja z silnikiem PT6A-20 była małym kamieniem milowym w historii lotnictwa gdyż był to w 1965 roku pierwszy samolot jednosilnikowy posiadający turbinę. Jednakże wersja z turbiną była zbyt kosztowana dla mniejszych operatorów szczególnie gdy można było tanio kupić egzemplarz z wojskowego demobilu ze standardowym silnikiem (ponad połowa ze zbudowanych 1631 Beaverów była używana przez wojsko lub instytucje powiązane z nim). Dlatego wersji turbinowej Mk III zbudowano tylko 60 sztuk. Można by pomyśleć, że mówimy o historycznym samolocie, który spotyka się jedynie w muzeach. W końcu Beaver został zaprojektowany prawie 60 lat temu. Nic bardziej mylnego. Po dzień dzisiejszy Beavery latają po całym świecie i robią to co potrafią najlepiej: przewożą towary i pasażerów w trudnych warunkach i bardzo często do mało dostępnych terenów. Nie ma po prostu innego samolotu, który by się lepiej do tego nadawał. Symptomatyczne jest, że pomimo wstrzymania już dawno produkcji ilość użytkowanych Beaverów zwieksza się. Dzieje się tak dlatego, że niektóre wycofane lub zezłomowane egzemplarze są restaurowane, modernizowane i wprowadzane do użytku ponownie. Jak z tego widać powinniśmy mieć wielki szacunek dla tej konstrukcji.
Beaver we Flight Simulator Pamiętam czasy gdy bezpłatny Beaver Freda Bantinga, Yannicka Lavigne i innych był dostępny jako dodatek do FS98 i FS2000. W bardzo krótkim czasie powstały wtedy dodatkowe scenerie Alaski i Kanady. Także miłośnicy wirtualnego Bush Flying zaczęli organizować się i bardzo szybko rosnąć w siłę. Był to też okres kiedy zainteresowałem się lataniem jako wirtualny Bush Pilot po Alasce i Kanadzie. Wtedy też zakochałem się w tym hałaśliwym, zatłuszczonym, mało urodziwym samolocie, który pomimo to posiada tak wiele uroku no i przede wszystkim fantastyczne cechy lotne. Jednak Bush Flying dopiero w FS2004, dzięki zaawansowanej grafice oraz dużej ilość dodatkowych scenerii i samolotów, stało się jeszcze piękniejsze. I to czego cały czas brakowało to był .... dobry model DHC-2 Beaver. Lukę te wypełnił zespół Aerosoft wypuszczając pakiet DHC-2 do FS2004. Dodatek od dnia wprowadzeni do sprzedaży cały czas znajduje się na czołowych miejscach najlepiej sprzedających się produktów Aerosoft. Jednak pojawienie się kolejnej edycji Flight Simulatora czyli FSX zmusiło firmę do opracowania nowej wersji Beavera. Oczekiwali tego wszyscy bush piloci, którzy przewidują rychło zmianę swojego oprogramowania na FSX. Na forum Aerosoft użytkownicy wręcz domagali się aby to właśnie Beaver został zaadaptowany do FSX w pierwszej kolejności. Od momentu pojawienia się pierwszych screenów padało w zasadzie tylko jedno pytanie. Kiedy? To kiedy stało się 19 stycznia i wszyscy mogli cieszyć się nowym Beaverem nazwanym BeaverX.
Zakup i instalacja Samolot można kupić przez simMarket lub bezpośrednio ze strony Aerosoft. Cena, moim zdaniem, bardzo przystępna bo 16.95 EURO a dla osób posiadających legalna kopie poprzedniej wersji tylko 8.95 EURO. Dodatek dostępny jest wyłącznie w wersji download i w najbliższym czasie nie planowana jest wersja pudełkowa. Tutaj osoby z wolniejszymi łączami mogą mieć problem bo trzeba ściągnąć 236 MB. Serwery w pierwszych dniach były dosyć obciążone i ściągałem dobre dwie godziny. Teraz podobne jest lepiej. Instalacja wymaga połączenia z internetem w celu dokonania rejestracji. Sam jej przebieg jest standardowy a po jej zakończeniu w głównym katalogu FSX tworzony jest folder Aerosoft i podfolder Beaver gdzie znajdziemy manual w formacie .pdf , pliki checklisty "głosowej" i bonusową scenerię o nazwie Pier39 . W SimObjects/Airplanes powstaje 9 subfolderów z 9 wersjami samolotu.
Co kupujemy Tak jak pisałem powyżej otrzymujemy 9 modeli Beavera. Cztery wersje na pływakach, dwie na kołach (tundra i standard), jeden wyposażony w narty, jeden do oprysków i do gaszenia pożarów. Jak dobrze policzyłem to mamy w sumie 45 rodzajów tekstur do wszystkich modeli. Dodatkowo dołączono scenerię wodnego portu dla samolotów w pobliżu San Francisco. Sceneria jest powiedzmy szczerze średniej jakości ale jest miłym dodatkiem. Mamy także zapisany jeden lot rozpoczynający się właśnie w Pier39. Dodatkowo doradzam zainstalowanie bezpłatnego dodatku Alcatraz (do ściągnięcia ze strony Aerosoft) co uczyni loty w tym rejonie ciekawszymi. Samolot ma kilka drobnych i jeden poważny bug. Z drobnych można wymienić brak szyb w kabinie tzn. brak refleksów na nich przy widoku z zewnątrz. Poważny to błędne wskazania prędkościomierza. Jest już dostępny patch 2.01a, patch 2.02 został wycofany ze względu na błędy w nim a zapowiadany jest 2.03. Jak na renomę Aerosoft to wielka "skucha".
Manual Truizmem byłoby mówić jak ważny jest dobry manual aby latać w sposób jak najbardziej zbliżony do latania w realnym świecie. Aerosoft ma w zwyczaju dodawać do swoich produktów bardzo dobrze przygotowaną dokumentację ze wszystkim niezbędnymi informacjami: checklisty, dane operacyjne, osiągi itp. W instrukcji do Beavera podano nawet w jaki sposób należy przywiązać cumy po dobiciu do pomostu. W przypadku FSa jest to raczej bezużyteczna no ale zawsze jest to jakaś informacja. Należy dodać, że manual jest tylko aktualizacją dołączonego do wersji FS9. Wygląd zewnętrzny Cała grafika jest na bardzo przyzwoitym poziomie ale nie powala z nóg. Zastosowano większość dodatkowych opcji FSX, z których najbardziej rzucają się refleksy na kadłubie samolotu. Przy dużych zbliżeniach widać jednak "pikselozę" ale chyba wybór firmy w tym względzie był prawidłowy bo klatkowanie utrzymuje się na dobrym poziomie. Z drugiej strony za czas jakiś kiedy nowa generacja procesorów i kart graficznych wejdzie do powszechnego użycia produkt pod względem jakości grafiki może bardzo odbiegać od obowiązujących standardów. Malowania przeniesione są ze starej wersji i żadnych rewelacji nie ma. Nie ma jednak co narzekać bo Beaver jest przede wszystkim do latania a nie do patrzenia a w tym pierwszym jest nie do pobicia. Podsumowując to całość jest na średnim, przyzwoitym poziomie.
Charakterystyka modelu lotu Przede wszystkim Beaver jest znakomitym samolotem krótkiego startu i lądowania (STOL). Ta raczej ciężka, zrobiona z metalu maszyna potrafi wznieść się w powietrze i bezpiecznie usiąść na małych nieutwardzonych lądowiskach. Widać, że gdy jest w ruchu na ziemi to ma ochotę wznieść się. Niesamowite jest uczucie gdy stoi się na końcu krótkiego trawiastego pasa w maksymalnie załadowanym Beaverze i jest się pewnym, że po pełnym otwarciu przepustnicy i krótkim rozbiegu bezpiecznie znajdziemy się w powietrzu. W trakcie lotu samolot jest bardzo stabilny i doskonale reaguje na stery. Trzy zbiorniki paliwa rozmieszczone są na podłużnej osi samolotu. Ciekawym doświadczeniem jest obserwacja stateczności podłużnej przy zmieniającym się wypełnieniu poszczególnych zbiorników. Także nierównomierne rozmieszczenie ładunku powoduje zauważalne zmiany w zachowaniu samolotu w powietrzu. Niezmiernie pożyteczną cechą jest możliwość lotu z niewielką prędkością na granicy utraty stateczności bez niebezpiecznych i gwałtownych reakcji ze strony samolotu. Pozwala to na bardzo strome a jednocześnie wolne podejście do lądowania ponad przeszkodami znajdującymi się w pobliży progu pasa. Należy oczywiście pamiętać o zwiększeniu mocy silnika przy wyrównywaniu już nad pasem aby nasze lądowanie nie było zbyt "twarde". Należy dodać, że ta cecha bardzo często daje możliwość wylądowania w takim terenie gdzie inny samolot nie byłby w stanie. Szczególną ostrożność należy zachować przy lądowaniu na pływakach. Musimy pamiętać, że przy podejściu do lądowania punkt, z którego patrzymy jest wyżej nad pasem niż przy wersji z kołami. Wykonywana "flara" powinna mieć zupełnie inne parametry kąta podejścia i wysokości. Po kilku "kontrolowanych" wywrotkach nauczyłem się jak to robić. Następna rzecz na jaką należy zwrócić uwagę to kołowanie i lądowanie wersją z pływakami i wysuwanym podwoziem kołowym. Kołować należy bardzo powoli i ostrożnie szczególnie w zakrętach. Wersja ta jest bardzo wysoka a rozstaw kół jest stosunkowo niewielki. Przy tak wysoko położonym środku ciężkości chwila nieuwagi przy większym zakręcie ze zbyt dużą prędkością może spowodować przewrócenie się samolotu. Należy także pamiętać, że tego rodzaju podwozie jest zdecydowanie mniej wytrzymałe niż tradycyjne z goleniami. Uważajmy więc sadzając maszynę w jakimś przygodnym terenie. No i na koniec wbijmy sobie do głowy, że nie ma sygnalizacji dźwiękowej ostrzegającej o schowanym podwoziu. Doświadczyłem kilku lądowań, ćwicząc "touch & go" na trawiastym pasie, dziwiąc się, że samolot tak zwalnia bez użycia hamulców. Okazało się, ze lądowałem na pływakach. No ale tak to jest jak się nie używa checklisty. Tak jak pisałem wyżej samolot lata i słucha się sterów wspaniale. Niemniej jednak wymaga od nas planowania niektórych czynności z pewnym wyprzedzeniem. Spowodowane to jest niewielkim opóźnieniem w reakcji silnika na zmianę położenia przepustnicy, dosyć długim czasem zanim potężne klapy wysuną się lub schowają a także siłą bezwładności (inercją) tej relatywnie dużej i ciężkiej maszyny. Podsumowując należy powiedzieć, że model lotu zrobiony jest bardzo starannie i łatwo zauważalne są jego różnice pomiędzy poszczególnymi wersjami. Czy wiernie oddaje właściwości prawdziwego Beavera mogę niestety tylko zgadywać.
Kokpit Prawie 60 lat ciągłych zmian, uzupełniania i modernizacji miało wpływ na wygląd kokpitów współcześnie latających Beaverów. Pierwotny kształt zniknął bezpowrotnie - trudno jest znaleźć dwa samoloty z identycznie wyposażonymi kabinami. Wśród używanych aktualnie Beaverów znajdziemy wszystko, od kokpitów w starym stylu lat 40-tych z oryginalnymi przyrządami po nowoczesne kompletne wyposażenie "glass cockpits". Te ostatnie wyglądają trochę dziwnie i nie pasują moim zdaniem do samolotu takiego jak Beaver. No ale jeżeli ktoś tak lubi to nic się na to nie poradzi. Aerosoft całkowicie zmienił koncepcję kokpitu w stosunku do wersji FS9. Przede wszystkim nie ma panelu 2D a jedynie Virtual Cockpit. Jest to w tej chwili bardzo "trendy" i firmy stosuje to coraz częściej w małych samolotach. Niemniej jednak dają opcje instalacji panela 2D. Tutaj takiej szansy nie mamy. I to jest, moim zdaniem chyba błąd Aersoftu ponieważ jest ogromna rzesza osób, która lata tylko w 2D.
Kokpit 3D miał być w zamyśle projektantów jedna z mocniejszych stron modelu. Moim zdaniem jest jedną z najsłabszych o ile nie najsłabszą. Przede wszystkim wprowadzenie nowoczesnego radia i, o zgrozo, autopilota spowodowało, że gdzieś zatracił się klimat starej maszyny. Ci, którzy latali poprzednim Beaverem z tradycyjnym panelem 2D wiedzą o czym mówię. Tym, którzy nie latali nie będę wyjaśniał bo tego po prostu trzeba doświadczyć i przeżyć. Dostawiono starego, prymitywnego Garmina, na którym i tak nic nie widać. Częściowo temu można zaradzić wstawiając do pliku aircraft.cfg poniższe linie: [CameraDefinition.007] Title = "GPS" Guid = {C0FCA0CF-44CA-4a2e-8798-773365C27575} Origin = Virtual Cockpit MomentumEffect = No SnapPbhAdjust = None SnapPbhReturn = False PanPbhAdjust = None PanPbhReturn = False Track = None ShowAxis = FALSE AllowZoom = TRUE InitialZoom = 1.00 SmoothZoomTime = 2.0 ZoomPanScalar = 1.0a ShowWeather = Yes XyzAdjust = TRUE ShowLensFlare=FALSE Category = Cockpit PitchPanRate=20 HeadingPanRate=60 InitialXyz = 0.08, -0.25, 0.42 InitialPbh= 0.00, 3.00, -33.00 Zbyt blisko panelu umieszczony jest wolant, który zasłania widok niektórych przełączników i wskaźników (w tym przełącznika zbiorników paliwa). Aby dojść do nich trzeba maksymalnie ściągnąć wolant na siebie. Brak jest wskaźnika ADF co przy tego rodzaju samolocie jest nieporozumieniem. Wystarczy spojrzeć na mapy nawigacyjne Alaski czy północnej Kanady aby stwierdzić, że tam kierunek wyznacza się głównie w oparciu o NDB. Moje wątpliwości budzi też sposób poruszania się po kabinie. Nie ma tradycyjnego wywoływania poszczególnych paneli za pomocą SHIFT plus cyfra. Wszystko obsługujemy klawiszem "A" zmieniając widoki w jednym kierunku. Jest to niewygodne i długo trwa jeżeli musimy "przewinąć" wszystkie panele. Inny sposób poruszania się po kabinie to kombinacja klawiszy SHIFT+Enter i SHIFT+Backspace. Jednak jest to także niezbyt wygodne. Z wyjaśnień autorów wynika, że samolot przystosowany jest do latania z tym sprytnym urządzonkiem zwanym TrackIR. Wtedy rzeczywiście jest wspaniale ale to dodatkowy wydatek kilkuset złotych. Nie mając Track IR i stosują klawiaturę mamy do dyspozycji 8 widoków.
Na plus całości trzeba zapisać bardzo płynne i przyjazne dla klatkowania działanie wszystkich wskaźników i zapewne to jest przyczyną marnej jakości grafiki przy dużych powiększeniach. Mnie osobiście ten kokpit nie zachwyca.
Dźwięk Ten element jest na dobrym poziomie. W stosunku do poprzedniej wersji zmieniono dźwięk silnika a pozostał ten sam wirtualny co- pilota, który odczytuje nam checklistę w poszczególnych fazach lotu. Aby uaktywnić naszego "pomocnika" trzeba kliknąć na "karteczkę" z lewej strony na dole. Podsumowanie Jestem jednak trochę rozczarowany. Spodziewałem się dodatku na poziomie Dorniera Do-27 czy SAAB 91 Safir. Nic z tego. Otrzymaliśmy dodatek na poziomie FS9. Nie wiem czy nie lepiej byłoby pójść w ślady Carenado i zrobić patch, który automatycznie zaadaptuje "starego" Beavera do FSX. Dodatek broni się znakomitym modelem lotu, dobrym klatkowaniem, wielością wariantów i bardzo dobrą ceną. Kto powinien kupić więc Beavera? Zgaduję, że wszyscy prawdziwi miłośnicy Bush Flying już dawno mają zainstalowany poprzednią wersję tego samolotu i cieszą lataniem po trudno dostępnych terenach. Jestem także pewny, że nie są rozczarowani tym za co zapłacili. Ci, którzy mają w planach spróbować swoich sił jako Bush Piloci koniecznie powinni posiadać ten samolot w swoim hangarze. Polecam także go wszystkim początkującym. Samolot nie jest zbyt trudny w pilotowaniu a jego liczne warianty dają możliwość sprawdzenia się na lądzie, na wodzie, na śniegu no i oczywiście w powietrzu. Nie polecam natomiast wszystkim długodystansowcom miłującym wielkie żelazne maszyny sterowane przez wyszukane urządzenia elektroniczne. To nie dla was. Tutaj lata się nisko, powoli a największa przyjemność gdy pilotuje się samemu od początku do końca.
Ze względy na właściwości lotne, cenę i jednak za to, że jest to Beaver daję ocenę: Ocena 4 (w skali od 1 do 5, ocena 6 - extra produkt)
Kopiowanie i publikowanie wyłącznie za zgodą autora. Testowano na poniższej konfiguracji sprzętowej: Athlon 64 3500+ Asus A8N SLI Premium 2GB DDR3200 Windows XP Pro Nvidia GeForce 7900 GT 21" Sony Trinitron 1600x1200x32 15" Hyundai 1024x768x32 CH Products Yoke CH Products Pro Pedals GoFlight GF-T8, GF-MCP, GF-LGT, GF166A VIP TrackIR Nalot: około 25 godzi