Boeing 707 - Captain Sim
Brytyjski Comet pojawił się co prawda wcześniej, lecz gdy nadszedł czas liniowców
powietrznych to Boeing 707 zapoczątkował rewolucję w dziedzinie odrzutowców. Jego
masywna konstrukcja zawierała najnowsze osiągnięcia technologii lat pięćdziesiątych z
ostro skośnym skrzydłem i potężnymi silnikami. Niezawodny i ekonomiczny, stał się
liniowcem nr 1 na świecie. Nawet w latach 90 płatowce te były wciąż poszukiwane w
charakterze cywilnych samolotów towarowych lub platform dla skomplikowanej elektroniki
wojskowej.
Jesienią 1950 roku zarząd firmy Boeing doszedł do wniosku, że aby móc sprostać
potrzebom na skalę globalną, siły powietrzne USA będą musiały stosować tankowanie w
powietrzu nie tylko swych bombowców Boeing B-47 lecz również nowych, olbrzymich B-52.
Boeing budował w tym czasie tankowce ale o napędzie tłokowym. Operacja tankowania w
powietrzu zmuszała bombowce do zmniejszenia prędkości przy jednoczesnej utracie prawie
połowy wysokości lotu. Rozwiązanie było jedno. Trzeba było skonstruować samolot "cysternę" o napędzie odrzutowym.
W marcu 1951 przedstawiono USAF propozycję modelu K-47. Jednak po długich dyskusjach pomysł został odrzucony przez USAF w
sierpniu tego samego roku. Zarządzający Boeingiem byli przekonani. że zarówno linie powietrzne, jak i USAF zaczną w końcu kupować
odrzutowce transportowe a tankowiec i cywilny liniowiec mogą mieć w zasadzie tę samą konstrukcję. Dlatego pomimo braku zamówień
a tym samym zewnętrznego finansowania w dniu 22 kwietnia (dokładnie w tydzień po pierwszym udanym locie B-52) podjęto decyzję o
wyprodukowaniu prototypu za własne pieniądze. Miał on kosztować 15 milionów dolarów a jego zasadniczym elementem miały być
silniki Pratt & Whitney JT3, lżejsza wersja J57 wykorzystywanego w B-52.
Numerem fabrycznym prototypu był 367-80, który powszechnie stał sie znany jako Dash-80. Gdy 367-80 stał sie ostatecznie maszyną
zdolną do lotu otrzymał nowe oznaczenie - 707. Później Boeing świadomie odcinał kupony od tej pamiętnej serii oznaczając kolejne
odrzutowce transportowe jako wersje 717, 727, 737, 747, 757, 767 .
Gotowy prototyp wytoczono z hangaru 14 maja 1954 roku. Oblot odbył się 15 lipca tego samego roku. Na wczesnym etapie programu
samolot otrzymał opracowany przez Boeinga sztywny przewód do tankowania podczas lotu. Dzięki połączeniu pojemnego samolotu o
doskonałych osiągach z możliwościami latającej cysterny Boeing był w stanie zademonstrować przedstawicielom USAF potencjał nowej
maszyny do tankowania w powietrzu tak ówczesnych jak i przyszłych samolotów na ich pułapie operacyjnym (lub w jego pobliżu) i przy
prędkościach nie sprawiających istotnych kłopotów żadnemu z uczestników operacji.
5 października 1954 roku Boeing zdobył pierwsze zamówienie na 29 egzemplarzy KC-135A w konfiguracji transportowca/cysterny. Po
uzyskaniu zamówienia wojskowego prototyp otrzymał wyposażenie wnętrza typowe dla maszyn pasażerskich. Od tej pory 367-80
zaczęto oferować (początkowo tylko przewoźnikom z USA) jako turboodrzutowy samolot komunikacyjny. Wkrótce sprawił on, że
obsługujące transkontynentalne połączenia w USA maszyny pasażerskie z silnikami tłokowymi odeszły do lamusa.
Pierwsze zamówienie na 6 sztuk wariantu oznaczonego jako Boeing 707-100 wpłynęło od linii Pan American. Pierwszy przekazany
egzemplarz zainaugurował swoją służbę rejsem na trasie Nowy Jork - Londyn. Nosił on oznaczenie N708PA (druga dostarczona
maszyna miała specjalnie dobrane oznaczenie N707PA). Był to lot raczej marketingowy gdyż model 100 obsługiwał w zasadzie linie
krajowe. Dopiero wprowadzenie wariantu 707-300 Intercontinental dało początek stałej obsługi lotów przez Atlantyk. Takie regularne
połączenia rozpoczęły 10 października 1959 roku linie Pan Am.
Produkcję Boeingów 707 dla odbiorców cywilnych zakończono w 1979 roku po wypuszczeniu z linii montażowych 763 maszyn w ciągu
22 lat. Przez cały ten czas samolot nieustannie modernizowano z myślą o lepszych osiągach, niższych kosztach eksploatacji, większej
ładowności i zasięgu.
Warianty cywilne:
Boeing 707-100B : rozwinięcie pierwszego wariantu seryjnego z mocniejszymi silnikami turbowentylatorowymi oraz udoskonaloną
aerodynamiką skrzydeł i usterzenia,
Boeing 707-200 : zasadniczo podobny do pierwszego wariantu seryjnego ale z mocniejszymi silnikami turboodrzutowymi Pratt &
Whitney JT4A-3,
Boeing 707-300 Intercontinental : transoceaniczny wariant dalekiego zasięgu z powiększoną rozpiętością skrzydeł, dłuższym kadłubem,
mocniejszymi silnikami JT4A-3 i 189 miejscami pasażerskimi,
Boeing 707-300B Intercontinental : nowsza odmiana 707-300 z mocniejszymi silnikami turbowentylatorowymi i udoskonalona
aerodynamiką,
Boeing 707-300C Convertible : pasażerski, towarowy albo mieszany (pasażersko-towarowy) wariant 707-320B z bocznymi wrotami
załadunkowymi i opracowanym przez Boeinga systemem załadunku. W jednoklasowej konfiguracji pasażerskiej zabierał maksymalnie
215 pasażerów,
Boeing 707-300C Freighter : specjalny wariant towarowy Boeinga 707-300C pozbawiony wszelkich elementów wyposażenia
pasażerskiego,
Boeing 707-400 Intercontinental : zasadniczo podobny do 707-300 za wyjątkiem silników, którymi były cztery turbowentylatorowe
Rolls-Royce Conway Mk 508.
Specyfikacja:
Napęd : 4 silniki turbowentylatorowe Pratt & Whitney JT3D
Rozpiętość : 44,42 m
Długość : 46,6 m
Powierzchnia nośna : 280 m2
Ciężar całkowity : 152 400 kg
Prędkość przelotowa : 977 km/h
Zasięg: 9 913 km
Pułap praktyczny: 10 973 m
Kabina pasażerska : 141 pasażerów w klasach mieszanych lub 189 tylko w ekonomicznej.
Captain Sim B707
Proponowany aktualnie przez Captain Sim model B-707 do FSX jest można powiedzieć kontynuacją tego samolotu wydanego ładnych
kilka lat temu do FS9. Ten "stary" produkt cieszył się dosyć dobra opinią i jest chyba najlepszy po C-130 Hercules w linii FS9. "Nowy"
B-707 został stworzony od podstaw z teksturowaniem w wysokiej rozdzielczości (4 razy lepszej niż standard Captain Sim - tak
zapewnia producent), zastosowano oczywiście w pełni nowy model lotu, dodano unikalny radar pogodowy. Model jest kompatybilny z
aplikacją Delco Carousel IV-A INS oraz posiada zintegrowany tzw. Dopplerowskim systemem nawigacji.
Z ważniejszych i wartych podkreślenia cech wszystkich modeli można wymienić:
- doskonałą jakość bardzo realistycznej grafiki
- wykorzystanie potencjalnych możliwości FSX
- zgodność z DirectX9 i 10
- zintegrowany radar pogodowy
- ogromna ilość animacji działania wskaźników, urządzeń i części samolotu
- odkształacające się skrzydła
- bardzo dokładnie odwzorowana w 3D kabina pilotów (Virtual Cockpit) oraz część pasażerska
- teksturowanie wysokiej rozdzielczości
- realistyczny model lotu
- specjalnie nagrane autentyczne dźwięki
- głosowe komunikaty załogi
- postacie stewardess w otwartych drzwiach
- ACE (Aircraft Configuration Editor) - osobny program do zmian konfiguracji każdego modelu samolotu
- Obszerny i dokładny, 3-częściowy, manual.
W pakiecie otrzymujemy także zapisane dwa loty - w tym jeden w konfiguracji "cold & dark".
Zarejestrowani użytkownicy mogą ściągnąć profesjonalny "paintkit".
Aktualnie w sklepie Captain Sim dostępny jest model B707-320A i B. Firma zapowiada następne warianty w niedalekiej przyszłości
("coming soon").
Na dzień pisania recenzji samolot kosztuje 39,99 EURO chociaż cena wyjściowa wynosiła o 20 EURO więcej. Myślę, że ta cena utrzyma
się już na dłużej więc ci, którzy chcą kupić taniej musza polować na promocje.
Jak kupić i zainstalować?
Kupić można na razie wyłącznie bezpośrednio przez stronę Captain Sim
Produkt oferowany jest w wersji download więc przy zakupie musimy dysponować połączeniem internetowym.
Płatności możemy dokonać za pomocą karty kredytowej lub w systemie PayPal.
Po dokonaniu płatności otrzymujemy email z linkiem do ściągnięcia pliku instalacyjnego i numer transakcji, który jest zarazem kodem
aktywacyjnym. Kod wprowadzamy w czasie instalacji i jest on sprawdzany online.
Po zainstalowaniu mamy poniższe warianty B 707:
Numer rejestracyjny: N885PA, Model: 707-321B Advanced, Clipper Northern Light, Dostarczony
Pan Am 10 stycznia 1969 roku. Wycofany z eksploatacji w listopadzie 1980. W 1983
wyleasingowany przez Guyana Airways. W kwietniu 1984 odkupiony przez Boeing Military Airplane
Company. Samolot został rozebrany na części, których użyto przy realizacji programu KC-135E
Stratotanker. Niektóre elementy kadłuba składowane są do dzisiaj w Davis Monthan Air Force
Base w Tucson w Arizonie.
ACE - Aircraft Configuration Editor
Aplikacja umożliwia: - dodawanie nowych teksturowań samolotu przy użyciu unikalnego
pliku (w I części manuala szczegółowo opisano w jaki sposób tworzyć taki plik)
- usunięcie pojedynczego teksturowania
- wybór modelu samolotu dla każdego teksturowania
- aktywacja i dezaktywacja widoku kabiny pasażerskiej (moja rekomendacja to wyłączenie
tej opcji gdyż może powodować migotanie obrazu w trybie VC). ACE nie daje niestety
możliwości konfiguracji samolotu tzn. ilość i lokacja paliwa, ilość i rozmieszczenie
pasażerów, wielkość i rozmieszczenie ładunku itp.
Manuale
Manual w 3 częściach możemy ściągnąć bezpłatnie ze strony producenta TUTAJ.
Pierwsza część "User's Manual" to zbiór podstawowych informacji o sposobie zakupu, instalacji, najistotniejszych cechach produktu oraz
sposobie obsługi ACE. Warty podkreślenia jest szczegółowy opis wszystkich rodzajów oświetlenia samolotu.
Część druga "Aircraft and Systems" na 104 stronach zawiera detaliczny opis wszystkich systemów i urządzeń tej niezmiernie
skomplikowanej maszyny.
Trzecia zatytułowana "Normal Procedures" i licząca 59 stron szczegółowo opisuje czynności
poszczególnych członków załogi poczynając od inspekcji przed lotem, samym lotem i jego
zakończenia. Wszystko to podane jest w formie tabelarycznych checklist z poszerzonymi
opisami.
Widać, że cały materiał przygotowywany był na bazie oryginalnych instrukcji i o ile
sprawdziło się to przy części drugiej to w przypadku trzeciej spowodowało, że całość jest
mało czytelna a wiele informacji ma charakter raczej informacyjny a nie użytkowy. Moja
rada jest taka aby po rzetelnym i dokładnym zapoznaniu się z całością stworzyć swoje
własne checklisty zawierające wyłącznie czynności możliwe do wykonania w symulatorze.
Trzeba pamiętać, że załogę samolotu stanowiły trzy osoby - pierwszy i drugi pilot oraz
inżynier pokładowy więc obsługa samolotu w kluczowych momentach przez jedną osobę
może stanowić spore wyzwanie.
W manualu nie ma wielu istotnych danych eksploatacyjnych. Do dyspozycji mamy w
zasadzie tylko dwie tabelki z prędkościami startu i prędkościami krytycznymi oraz schematy
startów i lądowań. Brak jest przede wszystkim informacji o zużyciu i prawidłowym
rozmieszczeniu paliwa, ekonomicznych prędkościach i poziomach lotu, właściwym
ustawieniem parametru CG itp. Niestety danych tych musimy szukać we własnym zakresie.
Grafika
Grafika to ostatnio bardzo mocna strona produktów Captain Sim. W przypadku B707 firma potwierdziła swoją pozycję lidera na rynku w
tym względzie. Całość zrobiona jest znakomicie a kokpit 3D to już prawdziwa perfekcja. Każdy szczegół jest dopracowany, a tak
świetnie oddanego zużycia poszczególnych elementów wyposażenia nie widziałem w żadnym innym samolocie. Niech o tym wszystkim
świadczą poniższe "screeny".
Całości dopełniają animacje poszczególnych podzespołów, ruchomych części samolotu i efektów w czasie lotu.
- otwierane drzwi i luki bagażowe
- zdejmowane osłony silników
- zakładane osłony chwytów powietrza i dysz wylotowych silników
- otwierane okno pilota
- wysuwane trapy awaryjnego opuszczania samolotu
- otwierane drzwi wyjść awaryjnych
- klocki blokady kół
- ruchoma osłona osłaniająca antenę radaru
- ruchoma antena pracującego radaru
- ruchome klapy i sloty skrzydłowe
- wysuwane i chowane światła lądowania
- ruchome rewersy silników
- ruchome czternastosekcyjne spoilery skrzydłowe
- ruchome klapy chwytów powietrza
- dymy silników
- widoczny zrzut paliwa
- odkształcenia skrzydeł w czasie lotu
- smugi kondensacyjne na końcówkach skrzydeł
Moje wątpliwości budzi natomiast celowość trzech widoków przedziału pasażerskiego.
Osobiście, nie bardzo widzę sens ich dołączenia. Nie spełniają żadnych funkcji a ile razy można je oglądać? Tym bardziej, że wywołuje
się je sekwencyjnie klawiszem "A" co przy konieczności pełnej obsługi subpaneli właśnie przy użyciu tej opcji wydłuża niepotrzebnie
czas przejścia od jednego widoku do drugiego.
Podsumowując to trzeba stwierdzić, że Captain Sim stara się maksymalnie wykorzystywać wszystkie możliwości jakie daje FSX aby
zadowolić najbardziej wymagających pod względem grafiki klientów.
Do wyboru poszczególnych animacji służy specjalny panel ze schematycznym rysunkiem samolotu.
Klatkowanie trudno mi oceniać bo przy relatywnie bardzo mocnym sprzęcie jakim dysponuję w zasadzie
wszystkie samoloty i scenerie utrzymują minimalny poziom 20-30 fps.
Kabina pilotów
Pełną obsługę samolotu prowadzimy w zasadzie całkowicie w opcji 3D. Panele w widoku 2D występują szczątkowo. Ich wywoływanie
możliwe jest przy użyciu typowego dla Captain Sim zestawu ikon lub kombinacją klawiszy SHIFT+cyfra.
Producent dał możliwość dołączenia do samolotu zewnętrznej aplikacji Delco Carousel IV-A INS służącej do nawigacji. Program jest
bezpłatny i można go ściągnąć z strony SimuFly .
Ostatnia wersja nosi numer 1.51. W trakcie automatycznej instalacji w katalogu głównym FSX tworzony jest folder o nazwie .../FSX
/Civa, w którym znajduje sie całość programu a w podfolderze .../FSX /Civa /Docs znajdziemy pliki w formacie .pdf z pełnym zestawem
instrukcji i poradników.
Aby zaktywować system musimy dokonać podmiany katalogu [panel] w folderze głównym B707
(..FSX/SimObjects/Airplanes/CS_B707-300/) na dołączony alternatywny [panel_civa].
Najlepiej i najbezpieczniej jest najpierw zmienić nazwę standardowego katalogu [panel] na np. [panel_original] a potem [panel_civa]
na [panel].
W opcji paneli 2D możemy wywołać:
Panel obsługi autopilota
Radar pogodowy
Panel komunikatów załogi
Carousel INS
- CDU - Control and Display Unit (główny panel urządzenia)
- MSU - Mode Select Unit (wybór trybu pracy urządzenia)
- ADEU (czytnik kart z zapisana trasą)
Wyświetlacz pozycji samolotu (dla
systemu Dopplera)
Całość obsługi wykonujemy jednak w Virtual Cockpit. W tej opcji mamy standardowo skonfigurowane 5 widoków:
Panel pilota
Panel drugiego pilota
Konsola główna
Panel górny
Panel inżyniera pokładowego
Całość VC, poza obsługą Delco Carousel, jest w pełni funkcjonalna. Wszystkie wskaźniki, przełączniki, pokrętała, dźwignie itp.
oczywiście działają i są w pełni użytkowe. Niemniej jednak, pomimo, że jestem wielkim zwolennikiem latania w VC zaproponowane
przez Captain Sim rozwiąznie budzi moje dosyć mieszane odczucia. Pełna obsługa samolotu jest bardzo skomplikowana i wymaga
częstych, szybkich oraz precyzyjnych zmian widoków. Zastosowanie podstawowego sposobu czyli przełączania widoków za pomocą
klawiatury jest raczej niewygodne i daje duże prawdopodobieństwo spowodowania jakiegoś błędu. Lepszym rozwiązaniem jest użycie
TrackIra. Jednak także i tutaj nie do końca się to sprawdza.Personalnie do latania używam właśnie TrackIra i pomimo, że dodatkowo na
wolancie mam skonfigurowane kilka przełączników do zmian opcji widoków to nie czuję kompletnego komfortu. Wydaje mi się, że
jednak dodanie możliwości wyświetlania paru podstawowych paneli w opcji 2D ułatwiłoby obsługę szczególnie w newralgicznych fazach
lotu. Nie bez znaczenia byłoby to także dla osób korzystających z 2 monitorów. O tym jak ułatwia latanie i usprawnia obsługę
przeciągnięcie kilku okienek na dodatkowy ekran nie muszę chyba nikogo przekonywać.
Produkt na szczęście prawie w pełni współpracuje z modułami GoFlight więc nastawy częstotliwości radiowych, transpondera, włączanie
świateł, obsługa klap, trymowanie itp. nie wymagają szukania i klikania na ekranie. Niekompatybilny natomiast jest moduł autopilota.
Jest to oczywiste bo zastosowane w B707 urządzenie jest dosyć niestandardowe a jego funkcje odbiegają od stosowanych w
autopilotach współcześnie.
Wartym kilku dodatkowych słów opisu jest, stanowiący integralną i unikalną część wyposażenia, radar pogodowy. Jego obsługa i zasady
działania zostały bardzo szczegółowo i zrozumiale opisane w części II manuala. Poza standardową funkcją sprawdzania warunków
pogodowych radar umożliwia odnalezienie obszarów z turbulencją. Manual zawiera instrukcję jak planować trasę aby ominąć te
niebezpieczne strefy.
Jak lata?
Testy w lotach wykonywałem w 3 etapach.
1. Procedura uruchomienia w konfiguracji "cold & dark", start, manualne wykonanie kręgu
nadlotniskowego i lądowanie bez użycia autopilota.
2. Lot po trasie z wykorzystaniem podstawowych urządzeń nawigacyjnych (VOR i NDB),
lądowanie przy wykorzystaniu ILS.
3. Lot po trasie z wykorzystaniem wszystkich pomocy nawigacyjnych w tym Delco Carousel,
lądowanie z bocznym wiatrem. W trakcie lotu obserwacja podstawowych parametrów
eksploatacyjnych samolotu.
Przede wszystkim należy pamiętać, że bardzo istotne jest, żeby przy planowanym locie
B707 uruchomić FSX z wybraną najpierw standardową Cessną 172, ustawić ją na lotnisku a
następnie zmienić na B707.
Uruchomianie silników jest dosyć złożone i konieczne jest dokładne zapoznanie się z
checklistami w części III manuala. Tak jak już wspominałem wskazane jest sporządzenie własnego, skróconego wyciągu z niezbędnymi
czynnościami. Poza tym trzeba dokładnie przestudiować opisy poszczególnych urządzeń, zasady ich działania, zrozumieć do czego one
służą i dlaczego włączamy czy uruchomiamy je w takiej a nie innej kolejności. Mechaniczne klikanie według listy oczywiście da końcowy
efekt ale chyba nie o to w tej zabawie chodzi.
Dla niecierpliwych jest zawsze opcja kombinacji klawiszy CTRL+E ale wydaje mi się, że to
mało ambitne rozwiązanie.
Przy starcie wspomagamy się tabelą ze strony 49 części III manuala. Samolot rzeczywiście
lata "po numerach" i jeżeli będziemy przestrzegać zalecanych parametrów nie powinniśmy
mieć żadnych problemów. Trzeba pamiętać, że start odbywa się z klapami wysuniętymi
tylko na 14°. Po starcie, szczególnie przy mocno obciążonej maszynie trzeba bardzo
pilnować kąta wznoszenia gdyż bardzo łatwo o przeciągnięcie. Kluczowe jest tutaj
oczywiście przestrzeganie minimalnych prędkości.
Kolejną rzeczą, na która musimy bezwzględnie zwrócić uwagę to bardzo delikatne
operowanie trymerem wysokości. Jest on niezmiernie czuły i koniecznie trzeba
przyzwyczaić się do sposobu jego działania. Jedno "kliknięcie" to zmiana o 100 fpm.
W locie samolot prowadzi się relatywnie łatwo z charakterystyczną dla dużych maszyn
lekko opóźnioną reakcją na stery i zmiany mocy pracy silników. Bardzo dobrze odwzorowano w modelu lotu zmiany ciężaru samolotu.
Posiłkując się i przestrzegających danych z tabeli na stronie 51 części III manuala nie powinniśmy mieć, po nabraniu nawet niewielkiej
wprawy, większych problemów z wykonaniem poprawnego lądowania. Reakcja na kolejne wysunięcia klap nie wywołuje gwałtownych
zmian kąta lotu czy raptownych spadków prędkości. W moim przypadku wystarczyło kilka lądowań aby przyswoić sobie właściwe
reakcje i bezpiecznie sadzać maszynę na ziemi. Pomocne będą na pewno schematy z III części manuala strony 55-58.
Samolot bardzo dobrze zachowuje się przy lądowaniu z bocznym wiatrem.
Druga faza moich testów obejmowała juz użycie autopilota a tym samym nawigację według
VOR, NDB i lądowanie z ILS.
Jak już wspomniałem autopilot zdecydowanie różni się od używanych współcześnie.
Obsługiwać możemy go z VC lub co jest wygodniejsze z widoku w 2D. Na panelu
sterującym oprócz głównego przełącznika aktywującego lub dezaktywującego pracę AP
mamy przełącznik utrzymywania wysokości lotu, zdwojone pokrętło trymera ustawienia
kąta lotu, nastaw kąta przechyłu w trakcie zakrętu i selektor trybu nawigacji. Podobne
autopiloty stosowane były już innych modelach Captain Sim takich jak B727 czy C-130
Hercules. Jest jednak jedna istotna różnica w selektorze trybu nawigacji, który w B707 ma
dodatkową opcję. I tak opcja NAV służy wyłącznie do nawigacji przy użyciu Delco Carousel,
HDG - standardowo czyli zadany kurs, MAN - sterowanie manualne, LOC/VOR - radial VOR
lub lądowanie wyłącznie na LOCKALIZER, GS AUTO - pełny ILS z automatycznym
przechwycenie GLIDESLOPE, GS MAN - ILS z manualnym utrzymywaniem ścieżki schodzenia.
Poza przywyknięciem do niestandardowej obsługi autopilota pilotaż nie sprawia żadnych kłopotów. Samolot bardzo ładnie i płynnie
przechwytuje radiale, DME podaje właściwe dane, w modzie GS AUTO samolot rzeczywiście przechwytuje ścieżkę schodzenia bez
względu czy jest nad nią czy pod nią. Jeśli będziemy pamiętać o delikatnym obchodzeniu
się z trymerem nie powinniśmy napotkać żadnych problemów.
Jak już wspomniałem mamy dwa systemy nawigacyjne.
Pierwszy to dołączony standardowo system nawigacji Dopplera, który był stosowany w
latach siedemdziesiątych i został zastąpiony przez współczesny GPS. Stosowany był
powszechnie w większych samolotach łącznie z pierwszymi B747.
Działa on na zasadzie tzw. efektu Dopplera. Ogólnie można powiedzieć, że przy pomocy
radaru dopplera wyznacza się kurs dla samolotu w oparciu o kombinację danych
dotyczących prędkości względem ziemi, kąta odchylenia od zakładanego kursu i odległości
do wybranego punktu kontrolnego.
Drugi to zewnętrzna aplikacja Delco Carousel IV-A INS.
Nie miejsce tutaj na opisywanie szczegółów. Wszystko jasno i klarownie wutłumaczone jest
w II części manuala Captain Sim (strony 20-25) oraz w 14 plikach pomocowych w katalogu
...FSX/Civa/Docs. Piętnastym plikiem w tym folderze jest opis przykładowego lotu na trasie z Bostonu do Miami.
Jesli chodzi o Delco Carousel to z pozoru obsługa może wydawać się skomplikowana i trudna a ilość materiałów pomocniczych
zniechęcać ale po kilkakrotnym przestudiowaniu opisów i przećwiczeniu tutoriali okazuje się, że nie taki straszny diabeł jak go malują.
Cała procedura jest trochę podobna do wprowadzania danych do FMC bo też zaczynamy od zainicjowania w systemie naszej bieżącej
pozycji z tym, że ta inicjalizacja trwa około 15 minut. Mozna ją skrócić klikając jedną ze śrub montujących na panelu wyświetlacza.
Następnie wprowadzamy trasę lotu.
Trochę uciążliwe jest ręczne wpisywanie wszystkich danych dla poszczególnych punktów i
dzielenia trasy na 9 punktowe odcinki ale pojawiły sie już narzędzia upraszczające tę pracę
oraz karty ADEU z gotowymi planami.
Przygotowanie całej trasy wymaga posiadania odpowiednich map a najlepiej aplikacji takich
jak Flighsim Commander czy FSNav.
System steruje samolotem jedynie lateralnie, tak więc poziom loty, wznoszenie, zniżanie,
prędkość jest pod kontrolą pilota.
Po więcej szczegółów zainteresowanych odsyłam do forum SimuFly .
Samolot nie posiada standardowego modułu GPS z FSX i chyba z tego powodu niemożliwe
jest wykorzystanie do automatycznej nawigacji Flightsim Commandera z Aerosoftu.
Współpracuje natomiast połowicznie (bez VNAV) z płatnym FMC, dodatkiem frimowanym
przez firmę Friendly Panels.
Podsumowanie
Według mnie Captain Sim wypuścił kolejny, bardzo ciekawy i wysokiej jakości produkt. Stwierdzenie, że jest to samolot dla koneserów
było by pewnie przesadą ale na pewno jest to samolot dla osób, które zechcą poświęcić sporo czasu na dokładne poznanie go i
nauczenie się jego obsługi oraz poprawnego i bezpiecznego pilotażu. Nie ma tutaj mądrych urządzeń, które zrobią większość rzeczy za
pilota o ile zasili je niezbędnymi danymi. Jest natomiast ogromna satysfakcja z każdego wykonanego własnoręcznie poprawnego lotu.
Nawet w czasie długiego lotu nie ma miejsca na nudę, bez przerwy trzeba coś kontrolować, ustawiać, zmieniać lub korygować. Samo
przygotowanie trasy, zaplanowanie kolejnych manewrów, dokonanie wyliczeń, rozpisanie tego wszystkiego jest równie frapujące jak
samo latanie. No chyba, ze ktoś lubi załadować gotowy, kompletny plan do FMC a na końcu zaktywować "autoland". Wtedy to nie jest
na pewno samolot dla niego.
Moja ocena:
Ocena 5 (w skali od 1 do 5, ocena 6 - extra produkt)
Kopiowanie i publikowanie wyłącznie za zgodą autora.
Testowano na poniższej konfiguracji sprzętowej:
AMD Phenom II X6 1090T
Gigabyte GA-890FXA-UD7
16GB 2 x KINGSTON DDR3 8GB (KVR1333D3N9K2/8G)
Nvidia GeForce GTX 470
Windows 7 Ultimate 64-bit
22" iiyama 1680x1050x32
CH Products Eclipse Yoke
CH Products Pro Pedals
GoFlight GF-T8, GF-MCP, GF-LGT, GF166A VIP
TrackIR 4
Nalot: około 25 godzin